Jade nad morze...

to strasznae ja tak chce zostać a tu nie moge trzeba jechać z mojom sztywną rodzinką... no i przez całe 2 tygodnie nie bedzie zadnej nowej notki... ale jak przyjade to obiecuje że przepisze w szystko BEZ CENZURY z mojebo pamietnika także bedziecie mieli co czytać... moje myśli i uczucia z całebo pobytu nad morzem i obiecuje że przepisze dosłowne WSZYSTKO... hehe maciek sie ucieszy ; ) zawsze chciał zębym piszała wszystko tak jak w pamietniku... ale byb było jakby te moje notki przeczytałm moja pojechana rodzinka... ale w końcu to dla bezpieczeństwa zmieniłam nazwe bloga na xywke z pedałówy ... wtedy byłam wyższa od wszystkich prawie o głowe wiec co niektóre osoby tak na mnie mówiły... terza za to sie śmieją że niewiele urosłąm ... ostatno kuba (z którym tańczyłąm poloneza) do mnie "milena aleś ty urosłą" i sie śmiał bo już jest o wiele wyższy odemnie... chociaż jeśli chodi ochłopców to oczywiście wole wyższych : ) i ponownie przepraszam z błedy... : ) S();